Doświadczenie ogranicza?

Wikipedia mówi tak:  „Doświadczenie jest powszechnym pojęciem składającym się z wiedzy lub umiejętności w obserwacjach pewnych rzeczy, wydarzeń, uzyskanych poprzez zaangażowanie w ujawnienie tych rzeczy lub wydarzeń”.

Dlaczego więc to zaangażowanie tak często sprawia, że zamiast zyskiwać tracimy?

Myśl o tym, że czuje się ograniczany przez moje doświadczenia rzuciłem już na Flakerze dawno temu. Jest to rozszerzeniem znanego powiedzenia, że „jeśli się czegoś nie da, to trzeba wziąć kogoś kto nie wie o tym, że się nie da i to zrobi”. Co więcej sądziłem, że to może ja jestem tak ułomny i nie potrafię przełamywać dążenia do zgubnej perfekcji.

Coraz częściej widzę jednak znajomych bliższych i dalszych, którzy przy swoich pomysłach na sklep, serwis czy biznes mają dokładnie ten sam problem. Wykorzystywanie całej swojej wiedzy do tego aby projekt, który zostanie uruchomiony sprostał wszystkiemu co dobre w danej dziedzinie.

Co ciekawe, nie umiem sam siebie przekonać do tego co powtarzam innym – lepiej odpalić to co jest i resztę dopracowywać w czasie. Brzmi sensownie tylko pozornie, bo otrzymywanie opinii od Klientów czy Użytkowników, że są darmowymi beta testerami nie jest przyjemnie. A i ja osobiście mam poczucie wstydu, że miał bym zaprezentować coś co wiem, że jest niedopracowane lub mogłoby być lepsze.

W 1999 roku od pomysłu na Eminem House do realizacji (bardzo bidnej w sumie) minęło zaledwie kilka dni wraz z nauka Paint Shop Pro oraz HTMLa. Przez następne miesiące serwis rozrastał się i budował swoją moc do jednego z największych serwisów o Emieniemie na świecie. I tak z wiekiem gdy o budowaniu wizerunku, contentcie i zachowaniu Użytkownika wiem coraz więcej, projekty kurzą się rozrysowane na kartkach i rozpisane w Wordzie…

ps. Zdjęcie do newsa to nie prowokacja podnosząca czytelnictwo. To pierwszy obrazek z Googla na słowo „Perfekcja” :)