SWWAW to dzięki Wam!
Dodane: 16 maja, 2011 | Autor: .ksy | Kategoria: Imprezy | Tagi: event, startup, sw, swwaw, warszawa | 4 komentarze »Dwanaście godzin snu. Nie pamiętam kiedy ostatnio coś takiego przerobiłem. A stało się tak właśnie dzisiaj po zakończeniu Startup Weekend Warsaw.
Nie ma co szukać winnych. Wszystko jest jasne.
W mailach, na wallu, w komentarzach czy artykułach. Od wczorajszego wieczoru czytam, że blisko dwa miesiące przygotowań i lekko wycięty z życia ostatni tydzień nie poszły na marne. Mimo, że po Democamp 2010 też pisało się wiele dobrego to, tutaj odnotuje jednak zdecydowany wzrost przychylnych opinii. Szczególnie przy braku negatywów ze strony uczestników.
Nie mam zamiaru być sztucznie skromny, że „czytanie tego nie sprawia mi mega radości i motywuje do innych tego typu działań”. Nie mniej zdaje sobie sprawę i sądzę, że wszyscy inni też, że to ludzie tworzą klimat. To dzięki uczestnikom, ich otwartości, motywacji i determinacji o SWWAW mogę czytać jako o najlepszej imprezie startupowej w Polsce.
Przy organizacji gdzieś tam z tyłu głowy przewijała się myśl, że „jest to impreza startuapowa, więc nie trzeba tego czy tamtego”. Jednak właśnie nie, celem moim, Kamili oraz Krzyśka było właśnie danie tego co najlepsze co w 90% według mnie się udało.
Oczywiście jestem świadom trzech tematów, które mogły by wyjść lepiej. Jednak w warunkach bojowych wiele tematów dzieje się inaczej niż w obliczu testów, nawet wielokrotnych. Jest to cenny bagaż informacji na przyszłość, w których miejsxaxh jeszcze trzeba popracować.
Często pomijanym elementem SWWAW są wolontariusze, bez których w sumie to co udało nam się z Kamilą dopilnować w ogóle by nie działało. Krzysiek i Jarek, którzy pomagali w sumie wszędzie gdzie zaszła taka potrzeba. Michał i Zuza, którzy dzielnie obsługiwali Twittera oraz kamerę do staremu. Iwona, Monika i Cezary – którzy dbali o rejestracje uczestników i wydawanie upominków. Anita, Tomek i Can którzy przygotowali szkolenie „Jak dobrze zrobić prezentacje”. No i w końcu ekipa z Politechniki – która wspierała nas lokalowo, logistycznie, sieciowo i mentalnie. W tym ostatnim Rysiu i jego komentarze były niezawodne! Dzięki WIELKIE dla Was wszystkich!
Nie sposób pominąć temat mentorów, którzy przybyli jak obiecali. I ku swojemu zdziwieniu mieli dużo więcej pracy niż sądzili. Uczestnicy nie tylko słuchali uwag, ale i bez skrepowania zadawali trudne, i mega trudne pytania. Dzięki temu kilka projektów od piątkowe pomysłu przeszło niemalże rewolucje jeśli chodzi o kierunek rozwoju, jak i sposób rozwoju. I o to chodziło. to było i jest ideą Startup Weekendu – dać solidne podstawy pod tworzenie projektu. Nawet jeśli ten rozwijany podczas weekendu nie wypali, to poznaje się zasady działania rynku oraz ludzi z którymi te zasady można wykorzystywać lub zmieniać!
Ciężko mi ujawnić jakieś zakulisowe sprawy, bo w zasadzie wszystko działo się jawnie i nie ma żadnych wielkich sekretów. Po prostu świetny pomysł na imprezę, który udało nam się dobrze przygotować, a uczestnicy wnieśli do tego życie i radość tworzenia.
Jak już wiadomo planowane są kolejne SW nie koniecznie już z naszą ekipą. W październiku SpeedUp Group organizuje w Poznaniu Startup Weekend. Na listopad planowana jest powtórka w Warszawie. Podobno Szczecin też myśli o swoim Weekendzie. Jak widać pomysł się przyjmuje.
Ja wracam do „swojego świata” czyli pracy nad BrandStyle, Manubia czy ksylista… a jest co robić bo już w piątek Targi eHanndlu! :)
ps. Zajefajnie patrzy się jaką rewolucje robi taki weekend. Mój stream to ciągłe powiadomienia o nowych znajomych u kogoś lub polubieniu kolejnych stron ;)
Job well done ;) Gratulacje!
@Daniel – Owocnej pracy nad projektami z nowym zespołem :)
No właśnie, nie wiem jak inne zespoły, które powstały na SWWAW, ale my mamy zamiar kontynuować współpracę :)
Nie ma takiego SWWAW ;) (Szydercamp.pl) ;)