PolskiBus przetestowany
Dodane: 20 lutego, 2012 | Autor: .ksy | Kategoria: Imprezy | Tagi: campy, polskibus, wyjazdy | 2 komentarze »Zaskakuje mnie to, że o PolskimBusie cały czas wiele osób nie słyszało. Choć to dobrze o tyle, że tekst ten nie może się komuś przydać, a nie tylko zaspokoi moją chęć oceniania i pisania.
PolskiBus czyli belgijskie autobusy zakupione przez szkockiego inwestora. Który to po krótkich przemyśleniach doszedł do wniosku, że polski rynek transportów dalekobieżnych jest tragicznym stanie. Zakupił więc 18 dużych „autokarów” wyposażonych w WiFi, 70 skórzanych foteli, gniazdka prądowe pod każdym fotelem, toaletę oraz nawiewy. Dorzucił do tego bilety od 1 zł i ruszył w połowie 2011 roku oferując bardzo wiele tras krajowych i zagranicznych.
Tyle tytułem wstępu. O tym co to za firma i jakie ma względem naszego rynku plany możecie poczytać na stronie. Ja jednak pochwalę się, że w końcu, w tym roku protestowałem te mobilny ból głowy dla spółek PPKS.
PolskiBus zawiózł mnie do Białegostoku na EastCamp oraz do Gdańska (min. do RiotHueLab). Obie trasy wybrałem z dwóch powodów: różnica czasu dojazdu względem PKP była nie duża, a różnica w cenie ogromna.
I tak, za wycieczkę na Syberię zapłaciłem całe 11 zł w obie strony (jeden bilet 10 zł, drugi za 1 zł). Czas podróży 3h. Po drugiej stronie miałem PKP z czasem podróży 2:35 i ceną za bilety 86 zł (2 klasa) w obie strony. Bilety kupowałem z chyba dwutygodniowym wyprzedzeniem więc bez jakiegoś szału planowania zawczasu.
Wycieczka rozpoczęła się od spóźnionego podstawienia autobusu, problemów technicznych zaraz po starcie i finalnie dojechania na miejsce o czasie. W autobusie było raczej pustawo. Jak droga powrotna? Nie wiem, bo niestety nie dotarłem na przystanek (tutaj jeszcze raz podziękowania dla TrustedShops za transport do WWA ;).
Wyprawa na pomorzę rozpoczęła się bez opóźnień czy problemów technicznych. No poza wyłączeniem ubikacji, ale aż tak niskie temperatury nie zdarzają się codziennie, a do tego mieliśmy postój extra. Na miejsce dojechałem przed czasem i odczuwalne było tylko to, że niestety i moje 3G i Wi-Fi w busie nie dawało w wielu miejscach rady. W drugą stronę to samo, tyle, że przed czasem byliśmy jakieś 40 minut. Kwestia cen? Bilety 45 zł w obie strony czas podróży (teoretyczny) 6 godzin i 15 minut. Po drugiej stronie miałbym PKP z czasem podróży około 6:30 i ceną za bilety 126 zł.
Wnioski? Promocje cenowe w PolskimBusie są super. Co więcej dla wielu przejazdów nawet kupując bilet z dnia na dzień można kupić go za 35 zł. Nawet przy moim gabarycie podroż jest wygodna. Choć nie odważyłem się korzystać z WC, a i korzystanie z kompa nie było tak wygodne jak w PKP, nawet w wagonach bez przedziałowych. Wszystko działa (WiFi, lampki, nawiew), czysto, ciepło, choć póki bagażowe są za wąskie nawet na kurtki na, które brakuje troszkę wieszaków (a kurtki to my jednak w kraju mamy przez 9 miesięcy w roku).
Czas podróży? Mogłoby się wydawać, że świetny na tych dwóch przykładach. Jednak nie jest tak wspaniale zawsze i warto to porównywać. Bo trasa Warszawa – Poznań by PolskiBus to 6 godzin kontra 4 (lub 3 w EIC) w PKP. Ceny biletów oczywiście bardzo konkurencyjne, ale na tej trasie różnica 2 godzin to dużo. Inny przykład to Warszawa – Berlin. 10 godzin busem vs 5h pociągiem. Różnica w cenie biletu prawie trzykrotna, ale i tak wybrał bym pociąg.
Warte uwagi są też trzy inne sprawy. (1) Mnogość tras PolskiegoBusa jest owszem, ale z Warszawy. Z Gdańska da się np. jechać tylko do Warszawy, podobnie jak z Lublina. (2) Potwierdzenie mailowe zawierają wiele mało przydanych informacji. Wyróżnienie numeru rezerwacji pozwoliło by usprawnić proces wsiadania. Niestety wiele osób podaje numer operacji bankowej czy inne dziwne numerki. (3) Ustawienie się w kolejce przy wsiadaniu to nie ujma na honorze, a znacznie usprawnia wsiadanie. Tłumek niczym po wywieszeniu wyników egzaminu na studiach raczej przedłuża cały proces… ale na to już Szkoci wpływu nie mają.
Gdyby jeszcze tylko jeździł do Olsztyna… ale trzeba nadmienić, że Radex systematycznie wprowadza WiFi do kolejnych busów. Tylko zasilania brak.
Właśnie nie rozumiem czemu olali Olsztyn (Iza też na to narzekała). Ale może jak zaczną kupować kolejne busy to i dojdzie Olsztyn?
Gniazdo na trasie jeszcze mi nie jest aż tak potrzebne. 3G mam swoje, choć uważam, że to dwie ważne sprawy i fajnie, że jest impuls dla innych żeby się zmieniać.